|
Wątek:
|
Hotel Santana/Alanya/Turcja
|
Autor:
|
Czytelnik IP 91.149.224.*
|
Data wysłania:
|
2010-08-12 17:00
|
Temat:
|
Hotel Santana/Alanya/Turcja
|
Treść:
|
Ja również mam duże zastrzeżenia do hotelu i do chamskiej obsługi. Z naszej 10 osobowej grupy 5 osób miało kroplówkę, reszta również biegunki, zapalenie gardła, kaszel a nawet zapalenie pęcherza. Nie uzyskaliśmy żadnej pomocy od hotelu, od rezydentów. Rezydenci - banda nierobów, zero zainteresowania. Po raz pierwszy i ostatni korzystałam z biura Jettouristic. Hotel mógłby być całkiem fajny, gdyby nie arogancka obsługa, co razi już na recepcji. Jakim prostakiem trzeba być żeby rzucać kartami od pokoju i paszportami. Robili łaskę, z odpowiedzi na każde pytania. Gdy prosiłam o kontakt z rezydentem, by wezwać lekarza dla 3 osób - uzyskałam odpowiedz, że rezydenta nie bedzie, a zadzwonić mogę sama. Gdy chciałam uzyskać raporty medyczne i rachunki ze szpitala, od tłumacza który przebywał na terenie hotelu po masowym zatruciu, uzyskałam odpowiedz, że to nie jest sprawa hotelu i rezydenta - tylko moja. A na początku - mowa była nawet o bezpłatnych kroplówkach. No jak się okazało później z chłopakiem jednak musieliśmy zapłacić po 25 Euro. Totalna olewka, zero pomocy, fatalne podejście do klienta. Już bym machnęła ręką na te kosmiczne dopłaty do pokojów, niedomyte naczynia, brudne wykładziny, ale to w jaki sposób ten hotel i to biuro traktowali ludzi jest oburzające. Szok! Szok! W razie pytań podaje mój mail karolina-bedkowska@wp.pl
|