|
Wątek:
|
wyjazd z Tramp-Trawel 02-16.09.2006
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.19.19.*
|
Data wysłania:
|
2006-11-12 00:28
|
Temat:
|
koszmar
|
Treść:
|
cala prawda o tramp travel... otoz: problemy pojawily sie od samego poczatku naszej podrozy.wyjazd mielismy z pieknego miasta lodzi ;-P pan kierowca podjechal i nie potrafil poradzic sobie z odliczeniem 6 pasazerow ktorzy wsiadali w lodzi.odliczyl tylko bagaze... nie sprawdzal nazwisk odjezdzajacych wiec na dobra sprawe kazdy z ulicy mogl sie zabrac.podroz zaczela sie dosc interesujaco gdyz polowa podroznych (glownie z warszawy) byla juz dobrze pijana.mielismy mase przystankow i tak oto w okolo 3 godziny pokonalismy dystans 120km...pierwsze problemy z autokarem pojawily sie juz w slowacji gdy okazalo sie ze klimatyzacja nie dziala.panowie kierowcy pilnie zabrali sie za naprawe i po okolo 2 godzinach stwierdzili ze nic z tego nie bedzie i ze albo jedziemy dalej bez klimatyzacji przy otwartych szyberdachach lub mozemy zaczekac 8 godzin na drugi autobus.oczywisci pojechalismy bez klimy.reszta podrozy minela juz bez awarii jednak umilali nam ja warszawiacy (za co im bardzo dziekujemy).cala podroz z lodzi do ravdy trwala jedyne 38 godzin...po dotarciu na miejsce w ravdzie, dowiedzielismy sie ze nie bedziemy mieszkac w ravdzie ani w hotelu eliri za ktory zaplacilismy tylko przeniesli nas do sasiedniej miejscowosci o tajemniczej nazwie nessebar.dodam ze hotel z naszej umowy posiadal basen,silownie oraz kafejke internetowa.w ofercie ktora wybieralismy nie bylo slowa ze hotel ten jest usytuowany na ogromnym placu budowy.w jego poblizu buduje sie okolo 5 nowych hoteli.generalnie panuje tam syf, brud,i przerazliwy halas.zameldowano nas w hotelu oscar w centrum nessebaru i oczywiscie bez zadnych wyjasnien.przy probie uzyskania jakichkolwiek informacji na temat tych zmian pani rezydent (stefka) odwrocila sie na piecie i uciekla.tak wiec bylismy zdani tylko na siebie.pokoj w hotelu oscar byl spoko.wszystko bylo na miejscu (tv,lodowka,klimatyzacja i obiecywana suszarka do wlosow).wszystkie wycieczki oferowane przez nasza "kochana" stefke byly drozsze niz wycieczki organizowane na wlasna reke...jeden z przykladow: chcielismy odwiedzic nowy akwa park w nesseberze, stefka powiedziala ze ten park jest zamkniety.wybralismy sie wiec do slonecznego brzegu gdzie rowniez jest taki obiekt.oczywiscie stefka miala ten akwa park w swojej ofercie wycieczek fakultatywnych.wracajac stamtad odkrylismy iz akwa park w nesseberze dziala i ma sie calkiem dobrze poniewaz jest wiekszy, nowszy i ogolnie fajniejszy...ulotki rozdaja na przystankach i takze jezdza darmowe busy.my akurat mielismy duzo szczescia ze trafilismy wlasnie do hotelu oscar gdyz hotel ktory wykupilismy bylby jedna wielka porazka.inni tego szczescia niestety nie mieli.reszta naszego urlopu minela super i nier musielismy ogladac tej baby (stefki).nadszedl jednak dzien powrotu i kolejne niespodzianki.o tym ze pokoj trzeba opuscic do 10. rano wiedzielismy juz od dawna wiec wykupilismy z innymi polakami z tego hotelu dodatkawa dobe na jeden pokoj.mielismy gdzie przetrzymac bagaze oraz przekapac sie przed...
|