|
Wątek:
|
Będą badać, czy kierowca autokaru miał ważne badania lekarsk
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2007-01-08 16:19
|
Temat:
|
Będą badać, czy kierowca autokaru miał ważne badania lekarsk
|
Treść:
|
Aktualność: Na wniosek rodziców dzieci, które zginęły w wypadku autokaru pod Jeżewem przedłużono śledztwo, mające na celu zbadanie okoliczności wypadku. Prokuratora w Łomży będzie szczegółowo sprawdzać, czy kierowca autokaru wiozącego maturzystów miał ważne badania lekarskie i brak przeciwwskazań medycznych do pracy.
30 września ubiegłego roku w zderzeniu autokaru z ciężarową lawetą zginęło tam 10 licealistów i 3 kierowców (dwóch z autokaru, trzeci z ciężarówki), a ok. 40 osób zostało rannych. Najwięcej ofiar zginęło nie w skutek zderzenia czołowego, ale przez pożar, który błyskawicznie wybuchł w rozbitym autokarze.
Śledztwo w sprawie wypadku zaczęła prowadzić łomżyńska prokuratura okręgowa. Miało się ono zakończyć do końca lutego 2006 roku. Szansa na umorzenie była bardzo duża, gdyż w śmierć poniósł kierowca autokaru, który - co jednoznacznie przesądziła opinia biegłego - doprowadził do czołowego zderzenia z ciężarową lawetą
Niestety, w minionym tygodniu matki dziesięciorga licealistów, którzy zginęli w wypadku, wniosły do ministerstwa sprawiedliwości swoją petycję, w której domagają się dłuższego, bardziej szczegółowego śledztwa - m.in. w sprawie przyczyny pożaru autokaru.
W związku w tym łomżyńska prokuratura wystąpiła o przedłużenie postępowania o kolejne 3 miesiące, a Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku wyraziła na to zgodę.
Będzie wiec szczególnie wyjaśniana kwestia uprawnień kierowcy autokaru, który miał aktualne badania lekarskie z poprzedniego miejsca pracy, ale zgodnie z polskim prawem powinien mieć wykonane badania również po przyjęciu do nowej pracy. Kodeks pracy i ustawa o transporcie drogowym nakłada bowiem na pracodawcę obowiązek przebadania nowych pracowników - a badań takich kierowca autokaru nie miał. Prokuratura spróbuje więc wyjaśnić, czy istnieje prawdopodobieństwo, że kierowca ukrywał w ten sposób jakieś problemy zdrowotne.
Dotychczas, na podstawie opinii biegłych ustalono, iż to kierowca autobusu doprowadził do katastrofy drogowej - jadąc za szybko, wyprzedzał niezgodnie z zasadami ruchu drogowego inny samochód, i w ten sposób doprowadził do zderzenia. Wiadomo również, iż oba samochody były sprawne technicznie i ich stan nie miał wpływu na wypadek. Do zderzenia nie przyczynił się również żaden inny pojazd.
Biegli dodatkowo ustalili, iż autokar stanął w płomieniach, nie dlatego, iż zapaliło się paliwo z kanistrów, które miały być przewożone w luku bagażowym, ale dlatego iż w wyniku zderzenia został zniszczony jego lewy zbiornik z paliwem, które wytrysnęło pod ciśnieniem i zapaliło się
|