Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Gastronomia

Wątek: Restauracje wyróżnione przez Bikonta i Makłowicza!
Autor: Czytelnik IP 62.29.168.*
Data wysłania: 2007-05-08 18:25
Temat: Chata Wędrowca
Treść: Uprzedzam, że w Chacie Wędrowca nie można oczekiwać sprawnej obsługi. Czekałam na podanie naleśnika 1,5 godziny!!!!! Niemrawa kelnerka nie pofatygowała się uprzedzić o trudnościach usmażenia naleśnka (każdy orientuje się, że nie wymaga to dużo czasu). Po tak długim oczekiwaniu nawet rzeczywiście świetna potrawa przestaje smakować. Przychodząc do restauracji oczekuję dobrej obsługi a nie stresowej sytuacji. NIE WARTO AŻ TAK DŁUGO CZEKAĆ!!!

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:

Chata Wędrowca [2010-09-23 22:38 83.26.84.*]
Witam Miałem przyjemnosc badz raczej nieprzyjemnosc byc gosciem w Chacie Wedrowca:
Obsługa nie podaje menu tylko mowi i pokazuje palcem : "tam leża" , nastepna rzecz to gdy usiadłem na zewnątrz pod dachem pod którym były stoliki kelnerka oswiadczyla ze ona na dworze nie obsługuje, ostatnia najgorsza rzecz to brudny od kawy spodek na ktorym stała moja filiżanka z herbata.
odwiedziłem to miejsce 17.09.2010. koło godizny 15-16
odpowiedz »

Chata Wędrowca [2011-09-25 01:51 88.220.163.*]
Niesamowite! Za każdym razem, gdy jestem w Chacie Wędrowca, nie czekam 5 minut i już kelnerka przynosi mi kartę. Nikt nie wskazuje palcem. Nie minie kolejne 5 minut i kelnerka przychodzi po zamówienie- czasem nie zdążę zastanowić się, co chcę. Na dworze nie obsługują? Może należało usiąść na tarasie a nie za płotem- tam faktycznie nie obsługują. Dopóki tylko dopisuje ładna pogoda, na tarasie ciężko znaleźć wolne miejsce. Jeżeli trafił ci się brudny spodek, można było zwyczajnie zwrócić uwagę i poprosić o wymianę. Takie rzeczy zdarzają się i nie znaczy, że są regułą. Co do cen posiłków- są droższe i tańsze. Ale biorąc pod uwagę cenę dań we wszystkich knajpach, restauracjach w Wetlinie, nie są one kosmiczne. Jeżeli ktoś sugeruje się ceną jagnięciny albo talerza karczmarza, to po prostu jest ignorantem. Ale takich tu nie brakuje ;-) No nic, pozdrawiam! odpowiedz »

Chata Wędrowca [2010-05-17 19:38 95.41.126.*]
No niestety, wszystko co powyżej napisane o właścicielu tej bądź co bądź fajnej knajpy to prawda. Pan Ż. ma dwie twarze. Jedna to twarz wiejskiego światowca (choć z miasta Kraka pochodzi) i inteligenta, człowieka dobrego, z zasadami. Ta twarz serwowana dla turystów, przy pierwszym kontakcie całkiem miła, wzbudzająca zaufanie. Niestety jest też druga strona. Biznesmena, który jest w stanie oszukać swych pracowników, nawet na żenująco niskie kwoty. To twarz którą poznali mieszkańcy Wetliny i Smereka. Nie przez przypadek, oj nie, nikt z miejscowych nie pracuje.... odpowiedz »

Chata Wędrowca [2010-05-19 12:59 91.94.225.*]
Szanowny Poprzedniku. Jak wypisujesz oszczerstwa w internecie to licz się z konsekwencjami prawnymi. Komenda w Cisnej już o Tobie została powiadomiona. Numer IP jest łatwy do namierzenia i panowie już się tym zajmują. Jesteśmy w świecie globalnym i kogoś kto pluje, chowając się w necie, łatwo zlokalizować. Właściciel Chaty Wędrowca jest osobą publiczną i powszechnie szanowaną. Tępi złodziejstwo i kombinatorstwo i za to mu chwała. I dobrego imienia, my jako Jego kancelaria prawna, będziemy bronić. I nie w internecie tylko Drogi Kolego lu Koleżanko w świecie realnym.
Za takie słowa jakie tu zostały użyte, ponosi się dziś szeroko rozumiane konsekwencje.
Pozdrawiam i proszę o kontakt pod oficjalny adres firmy wetlina@chatawedrowca.pl w celu przeprosin, w innym przypadku sprawa nabierze toku prawnego.
odpowiedz »

Chata Wędrowca [2008-08-16 11:56 83.7.155.*]
Każdy człowiek, który był kiedys w turystycznych restauracjach ( nie fast foodach!!!)))) zdaje sobie sprawe, że na dobre jedzenie trzeba poczekac. Odwiedziłem w tym roku Chate i musez powiedziec że jestem bardzo mile zaskoczony:) W normalnym ruchu czas oczekiwania wynosi 30 min ( reczy oczywista-wszsytko robione jest na świeżo, a nie odgrzewane w mikrofali).Przy wiekszym natężeniu czas się wydłuża- ale kazdy normalnie myslacy czlowiek to rozumie (choc nie kazdy, jak zauwazylem bedac tam).Bardzo dobre jedzenie, sympatyczne, uśmiechnięte kelnerki, które naprawde pracuja, a nie obijają sie. Choc niektórzy klienci nie mogą zrozumiec,że człowiek ma tylko 2 ręce i 2 nogi!!! Dziękuje całej załodze za bardzo miły pobyt.Jeśli chcecie odpoczac i dobrze zjesc to gorąco poloecam to miejsce Wróce tam napewno nie raz:)) pozdrawiam serdecznie:)) odpowiedz »

Chata Wędrowca [2009-07-12 16:30 84.234.36.*]
Zgadzam sie, że oczekiwanie na posiłek trwa i to nie mało. Wiem z pewnego źródła, iż oczekiwanie to brak zgrania i umiejętności personelu. Częsta rotacja to wynik podejścia do pracowników: problem z otrzymaniem umowy o pracę, wypłata nie w terminie i.t.p. Zatrudniani są ludzie z różnych stron kraju, którzy jeszcze nie znają szefa i jego postępowania. Żeby nie było, że się odgrywam, opieram to na potwierdzonych wiadomościach odpowiedz »

Chata Wędrowca [2009-08-19 11:27 94.254.128.*]
wlasnie dostalam oferte od szefa.. czy mam sie spodziewac czegos zlego? jaka tam stawka jest? i jak wygladja wymagania szefa? mam duze doswiadczenie, ale nie mam ochoty wyklocac sie o kase ;-/ odpowiedz »

Chata Wędrowca [2010-05-19 15:47 87.96.14.*]
Zastanawiałam się czy w ogóle pisać coś na ten temat .
Jednak sprowokowała mnie informacja , która do mnie dotarła by coś "popisać" na mojego szefa - oczywiści negatywnego , bo o to mnie poproszono jako aktualna pracownicę . Więc zdecydowanie zaprzeczam tym opiniom a mam do tego prawo . Pracuję w chacie wędrowca od trzech lat i jestem mieszkanką gminy Cisna, do pracy co dziennie dojeżdżam 28 km . Mam umowę i regularnie wypłacane pensje , a i o zaliczkę nie trudno ( wiadomo Bieszczady...) Pana Roberta szanuję za konsekwencje i pracowitość , sam jest kucharzem więc zna się na robocie i odróżnia kombinowanie od pracy. Czy ma wady , oczywiście tak , myślę , że ja również . Może czasami jest zapominalski , ale pewnie obowiązków mu nie brakuje , ważne , że pensję dostaję i moja rodzina ma za co żyć , a żyje się u nas ciężko :-( . Za "długie czekanie " na posiłki jako pracownik "wykonawca" przepraszam , ale nasz szef pilnuje detali i nie toleruje pośpiechu , który może się odbić na jakości . Po trzech latach pracy muszę powiedzieć , że to rozumiem . Na razie nie planuję zmiany pracy , choć wolałabym nie dojeżdżać tak daleko ..... rodzina :-(
odpowiedz »

Chata Wędrowca [2010-04-18 17:53 188.147.208.*]
nie polecam... oszukuje i wiele osób może to potwierdzić, wykorzystuje ludzi i ich uczciwe podejscie, nikomu nie zycze takiego szefa !!! niby mily, bo pogada,pousmiecha sie, a naprawde to jest oszustem !!! odpowiedz »

Chata Wędrowca [2010-05-17 17:31 87.96.72.*]
no niezły czarny PR ktoś uprawia. konkurencja nie śpi po nocach i się nudzi. do pracy Panie i Panowie, bo wam lokale poupadają a w tym czasie Chata rośnie w siłę i już chyba wyrosła na najlepszy lokal w Bieszczadach.
I jakoś od lat ciągle Ci sami ludzie pracują, nie narzekają i co roku chętnie podejmują pracę.
Pozdrawiam
odpowiedz »

Chata Wędrowca- NA TEMAT [2010-05-26 10:06 77.113.119.*]
Nie będę sie wypowiadał na temat relacji pracownik- pracowdawca jak moi poprzednicy bo chyba nie jest to właściwe miejsce. Byłem w Chacie dwa dni temu i muszę powiedzieć że wyszedłem oczarowany. Wiem że to banał jeśli chodzi o standardy wilkomiejskie ale jeżeli chodzi o Bieszczady to niestety ciagle wyjątek(!)- czysto, z gustem urządzone (rozczuliły mnie reprinty menu z restauracji z przedwojennego Krakowa powieszone na ściani przy naszym stolkiu), toaleta super czysta. Miła obsługa choć w istocie trochę zakręcona (dostaliśmy 3 porcje zimniaczków gratis;-) Ale do rzeczy. Najpierw zupa- Żurek. Takego żurku nigdy nie jadłem. Bez knorra, przepyszny , delikatny, bogaty (dwa rodzaje kiełbas, jajak i sam nie wiem co ). No i ilość- nawmaiam do brania połówek!!! Większośc z nas zamówiła mięsa. Ja- tarlerz wędrowca czyli karczek i schab. Dla mnie rewelacja. Pierwszy raz spotkałem się z tak dobrze przygotowanym miesęm w restauracji. Wcześniej marynowane, dobrze upieczone, miękkie, soczyste (nawet schab!) do tego ziemniaczki (bardzo smaczne choć chyba z mrożonek ale może sie myle!) prosta sałatka. Na deser nie było juz miejsca;-) Kawa- brawo. Rzadko zdarza się żeby w takich rejonach podano dobrze zrobiona kawę. Bo Lavazze można wszędzie kupić ale do tego trzeba mieć ekspres i umiejętności... generalnie 10/10. Co do Ceny. Nie bez powodu napisąlem Cena z dużej litery. Ale cena do jakości dla mnie 1/1. A jeżeli ktoś narzeka na szybkość obsługi (my byliśmy obsłużeni w tempie ekspresowym) to zapraszam do KFC, McD, Sfinx i innych takich....brrr. Serdecznie pozdrawiam. Napewno tam wrócę! odpowiedz »

Chata Wędrowca- NA TEMAT [2011-09-28 11:52 77.252.108.*]
Taaak... mam dziwne wrazenie ze pisal ten post wlasciciel Chały...o przepraszam Chaty Wędrowca. Wlasnie wrocilismy z Bieszczadów i na gorąco (o słowie "gorąco" - obcym chyba dla pracowników CW później) muszę podzielić się moimi spostrzeżeniami. Ceny kosmos - nic odkrywczego, ale wchodząc do takiej "świątyni smaku" jak to reklamują sami właściciele w samochwalczej menu-gazetce oczekuje się "poezji smaku"... A otrzymujemy: zimną kwaśnicę (zawartość mięsa i kapusty to prawdziwa mniejszość wśród wykręcającej twarz kwaśnej ponad miarę wody). Prosimy więc zdziwionego kelnera o podgrzanie. Przynosi ją z powrotem w sekundę. Fajnie? No nie bardzo bo to znaczy że podgrzaną w mikrofali... Gdzie zasady "slow food" promowane przez Chałę Wędrowca??? Za chwilę na stół podany jest "półmisek wędrowca"... jakże by inaczej! Mięso jest zimne... po ugryzieniu należy się sprostowanie: jest letnie. To środek zasługuje na miano zimne: jakby bez podgrzewania wyjęty z lodówki... ale to nie koniec poezji smaku: schab jest wiórowaty i bez smaku. Karkówka najgorszego sortu: tłusta i żylasta - u mnie i u kumpla na talerzu zostają żylaste pozostałości których nie da się nawet przeciąć nożem. Całość polana jest wodnistą cieczą. Gdyby nie poetycki opis w menu byłbym przekonany ze to woda ze zmywania patelni a nie "sos pieczeniowy". Dla dopełnienia doznań: frytki skąpane są w tej wodzie więc już na początku "uczty" zamieniają się w ziemniaczaną papkę... odpowiedz »

Chata Wędrowca- NA TEMAT [2011-09-18 17:52 193.200.20.*]
Nasłuchaliśmy się znakomitych opinii i podjechaliśmy. Lalunia-kelnereczka źle zrozumiała zamówienie. Na pstrąga czekaliśmy ok.35 min - nie było więcej nikogo. 10 dkg kosztuje 14 zł!!! Nie widziałem jeszcze nigdzie takiej ceny!!!
Potrawa w smaku normalna - żadna rewelacja, jadłem gorsze i jadłem duuużo lepsze. Po kolejnych 15-20 minutach oczekiwania na naleśnik zrezygnowliśmy (był zamówiony razem z pstrągiem). Słowackie i czeskie piwo 2x droższe niż w krajach pochodzenia. Aha, no i lepiej sprawdzić tego pstrąga przed usmażeniem, bo ten nasz wielkością bardziej przypominał szprotkę. Kicha!!!
odpowiedz »

Chata Wędrowca- NA TEMAT [2017-09-06 17:55 213.127.4.*]
6 lat później niestety podobnie, długo i drogo. Czy smacznie? Polemizowałbym niestety też. Szkoda, bo to fajna knajpa była odpowiedz »

Chata Wędrowca- NA TEMAT [2016-04-03 09:06 176.221.124.*]
Po sposobie pisania recenzji widać że na siłę chcesz się przyczepić o byle co. A naleśnik to jest deser wieśku i podaje się go po daniu głównym. odpowiedz »


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij