|
Wątek:
|
Wakacje w Turcji i powrót (Kusadasi)
|
Autor:
|
Czytelnik IP 87.248.72.*
|
Data wysłania:
|
2011-07-06 12:29
|
Temat:
|
Wakacje w Turcji i powrót (Kusadasi)
|
Treść:
|
Witam! Na początek mojej wypowiedzi chcę opisać wakacje, które były w porządku i tak naprawdę nie było by sie do czego doczepić gdyby nie podróż powrotna. Na lotnisku w Izmirze po przejściu przez cała odprawę na strefie tzw. bezcłowej zakupiliśmy z Mężem dla dzieci napoje do samolotu. Niestety okazało się, że przed wejściem praktycznie mówiąc do autobusów stoją bramki do kolejnej kontroli i zabrali nam wszystkie napoje o czym nie poinformowała nas rezydentka! TAKŻE PROSZĘ UWAŻAĆ I NIE ZAKUPOWAĆ NAPOI BO I TAK BĘDZIE TRZEBA JE ODDAĆ I KUPIĆ W SAMOLOCIE! Planowany wylot mieliśmy o 11.45 zamknięci bez picia w dusznym zatłoczonym miejscu czekaliśmy na wyjście do autobusu, po tym czasie dostaliśmy informacje o opóźnieniu. Niestety nikt nam nie potrafił wyjaśnić na lotnisku co się dzieje czekaliśmy dodatkową godzine w czasie której, okazało sie że samolot ma jakieś problemy techniczne. W końcu po długim oczekiwaniu zostaliśmy dowiezieni do samolotu. Wylecieliśmy z Izmiru lot trwał 2.40 h z między lądowaniem w Poznaniu. W Poznaniu trzymali nas w samolocie godzinę, bez jakichkolwiek wyjaśnień co się dzieje.Nie pozwolono nam nawet korzystać z toalety, dzieci małe płaczące. Po prostu jakaś kompletna porażka. W końcu załoga poczęstowała nas kubkiem wody co nie było w ich gestii nawet. Po chwili kapitan ogłosi że samolot jest niesprawny i zostaniemy dowiezieni do Wrocławia autokarem. Wysiedliśmy z samolotu wszyscy i weszliśmy na strefę bezcłową tam czekali już ludzie na odlot do Izmiru. Po 40 minutach zaczęliśmy się wszyscy niepokoić co się dzieje ! Ludzie dzwonili do ITAKI nikt nic nie wiedział , potem do linii lotniczych dzwonili tam też nikt nie potrafił nam udzielić konkretnych informacji! Zostaliśmy dosłownie uwięzieni bez jedzenia, picia i pieniędzy!!! My z małymi dziećmi inni również mieli dzieci głodni , spragnieni po prostu jakiś horror! Sprowadzali jakiegoś mechanika nie wiadomo skąd, kapitan stwierdził że może to potrwać do 5 godzin. Biuro Podróży ITAKA nie zapewniło nam jedzenia, picia i niczego, nikt sie nami nie zainteresował. Ludzie zrezygnowali z lotu samolotem linii YES Airways z którym to przewoźnikiem ma podpisaną umowę ITAKA! Tak jest najlepiej dali kasę turyści, zapłacili do można ich mieć w przysłowiowej DU...! Po godzinie 18.00 wpuszczono nas z powrotem na pokład smoloty, ale tak naprawdę ci co się odważyli wejść do tego samoloty to byli spanikowani. Dzieci Płakały bo nie chciały już lecieć tym samolotem , a my rozkładaliśmy ręce bo byśmy musieli wracać innym środkiem transportu na własny koszt! Czy tak się traktuje LUDZI??!!! TE LINIE LOTNICZE TO JAKAŚ KOMPLETNA PORAŻKA!!! Dzięki Bogu wylądowaliśmy szczęśliwie na lotnisku we Wrocławiu, ale nie polecę już kolejny raz z ITAKĄ tymi liniamii!!!
FATEX FATEX
|