|
Wątek:
|
Wybierać miejsca od okna, na środku samolotu - czyli jak latać bezpiecznie?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 999.999.999.*
|
Data wysłania:
|
2005-08-27 14:05
|
Temat:
|
rozsadek przede wszystkim
|
Treść:
|
Teraz wszyscy beda sie tloczyc przy oknach, nawet ci co maja lęk wysokosci.
A ja tak lubie patrzec i robic zdjecia Ziemii z lotu ptaka...
Co do miejsc posrodku samolotu to jeszcze nie widzialem bussines class w srodku samolotu... Jak kogos wyciagna to właśnie stamtad, przecietny Kowalski raczej nie ma szans, chyba, ze chce udawac Rambo
Jak czytalem reszte to nie wiedzialem czy sie smiac czy plakac...
Jak dojdzie do strzelaniny to raczej nie bedzie zadnych rykoszetow, pociski przejda przez kadlub jak przez maslo. A jezeli juz to nie ma wiekszegoznaczenia gdzie kto siedzi...
I jezeli bedzie samolot wysoko to dojedzie do rozhermetyzowania kabiny i reszte kazdy sobie dopowie...
Jak wybuchnie granat to nikt nie zdazy sie nawet pomodlic.
Osoby siedzace blisko wyjsc awaryjnych sa zobowizane do ich obslugi, szkoli sie je (widzialem kilka razy w USA) albo ... usuwa z tego miejsca. Sa zobowiazane do pomcy pozostalym pasazerom i obsludze samolotu wiec... moze sie okazac, ze wyjda jako jedne z ostatnich.
Grunt to zachowac spokoj. Na liniach nocnych dlugodystansowych miejsce przy przejsciu jest super by wyprostowac kosci nie budzac pozostalych.
Jak na razie dla mnie największym zagrożeniem były pijane osoby polskiego pochodzenia z pewnych grup spolecznych (nie bede pisal jakich, dodam tylko ze majacych o sobie wysokie mniemanie i nie chodzi mi tu tylko o politykow). Z reguly konczy sie na interwencji pilota. Raz przezylem wkroczenie policji na poklad samolotu z powodu pijanej wyjatkowo porzadnie ubranej i awanturujacej sie pani, ktorej odmowiono podania wiecej alkoholu.
|