|
Wątek:
|
Naciągał turystów - teraz odpowie przed sądem
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2013-03-09 15:45
|
Temat:
|
Naciągał turystów - teraz odpowie przed sądem
|
Treść:
|
Aktualność: Zamieszanie wokół wirtualnych pensjonatów powraca. Gdyńska policja wpadła na trop oszusta, który oferował odpłatnie noclegi w nieistniejących obiektach wypoczynkowych. 32-latek oszukał w ten sposób co najmniej 53 osoby, pobierając od nich zaliczki w wysokości od 100 do 1100 złotych.
Mężczyzna tworzył strony internetowe fikcyjnych obiektów w Zakopanem, a następnie pobierał pieniądze od swoich klientów za wynajem. Kiedy niczego nieświadomi turyści przyjeżdżali pod adres zarezerwowanego obiektu okazywało się, że ten nie istnieje.
Na podstawie nakazu wystawionego przez Prokuraturę Rejonową w Zakopanem udało się zatrzymać 32-letniego Norberta D. Do listy postawionych zarzutów policja dołączyła również dwa włamania oraz kradzież przedmiotów o łącznej wartości 13 tys. złotych. Podejrzany nie przyznał się do winy.
Tego typu oszustwa nasilają się szczególnie w okresie świąteczno-noworocznym. Przed nami zbliżająca się Wielkanoc i Majówka - okresy, w których Polacy chętnie odwiedzają Podhale. Dlatego rzeczniczka zakopiańskiego Urzędu Miasta Ewa Matuszewska prosi turystów o zachowanie szczególnej ostrożności podczas rezerwacji miejsc noclegowych w internecie. Wśród środków ostrożności wymienia m.in. samodzielne sprawdzanie oferty legalnie działających kwater, pensjonatów i hoteli na stronie internetowej Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej.
Legalnie działające obiekty hotelarskie, pensjonaty czy kwatery prywatne w Zakopanem są wpisane do miejskiej ewidencji i posiadają licencje udzielane przez Urząd Miasta. Tabliczki z numerem licencji powinny znajdować się na fasadzie wynajmowanego obiektu.
|