| 
				
						 | 
						
							| 
								Wątek:
							 | 
							
								club delfin
							 | 
						
						
							| 
								Autor:
							 | 
							
								Czytelnik IP 78.8.146.*
							 | 
						
						
							| 
								Data wysłania:
							 | 
							
								2014-01-29 15:29
							 | 
						
						
							| 
								Temat:
							 | 
							
								club delfin
							 | 
						
						
							| 
								Treść:
							 | 
							
								opinia nt wyjazdu z Family Holiday Club - club delfin:nie podpisuję się pod pod wieloma opiniami nt tej firmy. Opinie na innych forach podobne są do historii Owsiaka z ostatniej orkiestry.... to smutne i polskie.  Do rzeczy: mój pobyt na Teneryfie w 2013 roku z organizacją, która jest wymieniana w 99% jako negatyw, przebiegł bez problemów od samego początku. wstępnie przeczytane opinie nastroiły nas negatywnie do pomysłu dokonanej wstępnej opłaty. Czytałem też wiele opinii gości spoza Polski, z forów zagranicznych. Tam odwrotnie tj zdarzały się również negatywne.  Każde następne kroki uzgadniane mailowo i telefonicznie zmieniały nastawienie. Rezerwacja lotu, ustalenia co do posiłków, sposobu transportu z lotniska i sam pobyt w apartamencie odbył się bezproblemowo. Zwiedziliśmy wyspę bardzo dokładnie dzięki własnej inicjatywie i pożyczonemu za dodatkowe pieniądze opelkowi. Ceny samochodu przystępne, paliwo tanie. Moc atrakcji i przyjemności robienia z czasem co się żywnie podoba. Jedyna informacja, będąca zaskoczeniem, to brak możliwości parkowania pożyczonym samochodem w centrum i szczególnie przed Clubem, ale garaż podziemny 100m od Flamingo rozwiązał problem. Policja bardzo często i bez oporów wlepia mandaty. Garaż płatny dodatkowo, ale za fanaberie należy bulić. Lot nie był najtańszy, ale też nie powalał ceną. Konkluzja: nie czytajcie opinii za wiele. Warto wiedzieć, ale nie wbijać sobie do głowy tylko negatywy. Bądźcie po prostu sobą i pilnujcie krok po kroku wspólnych ustaleń. Mam zamiar jechać ponownie i próbować dać się przekonać podczas godzinnej rozmowy nt inwestycji. więcej pytań? ja nie mam. Steffek G.
							 |