|
Wątek:
|
Okęcie: będą problemy z połączeniem kolejowym
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2008-07-09 21:38
|
Temat:
|
Okęcie: będą problemy z połączeniem kolejowym
|
Treść:
|
Aktualność: Prawdopodobnie Warszawa po raz kolejny skompromituje się w związku z nieudolnie rozbudowywanym lotniskiem Okęcie. Tym razem wyjątkowo winne będą nie Porty Lotnicze, ale władze stolicy, które zwlekały z wyborem przewoźnika kolejowego dla trasy łączącej lotnisko z centrum.
Polskie Linie Kolejowe twierdzą, że na początku 2010 roku będzie gotowy łącznik kolejowy między Okęciem i Dworcem Zachodnim - informuje "Rzeczpospolita". Wtedy powinny być również gotowe nowe pociągi dla pasażerów z lotniska. Wiadomo już że nie będą. - Nawet gdybym dziś podpisał kontrakt z miastem, nie zdążę już sprowadzić na czas nowego taboru - powiedział "Rzeczpospolitej" Leszek Walczak - prezes Szybkiej Kolei Miejskiej. Jest to o tyle ważne, że należąca do miasta spółka SKM jest głównym kandydatem na przewoźnika dla Okęcia. Ratusz ma bowiem dwa wyjścia: albo dać kontrakt z tzw. wolnej ręki SKM, albo ogłosić otwarty przetarg (oprócz miejskiego przewoźnika wystartują w nim prawdopodobnie Koleje Mazowieckie i prywatni operatorzy, np. Arriva czy Veolia).
13 pociągów, które są potrzebne dla lotniskowej trasy nie uda się sprowadzić na czas, ponieważ od momentu zamówienia do zakończenia dostaw minie co najmniej półtora roku. Składy muszą być robione "na wymiar": ze stopniami uwzględniającymi różnice wysokości peronów na trasie (od 760 do 1100 mm), trojgiem drzwi w każdym wagonie oraz ustawieniem foteli jak w metrze. Według Walczaka do tego terminu należy jeszcze dodać minimum trzy miesiące na przetarg na tabor oraz trzy na rozpatrzenie przez bank kredytujący inwestycję biznesplanu.
Gdyby przetarg wygrał prywatny przewoźnik, terminy byłyby podobne. Odliczyć można byłoby przetarg na dostawcę taboru (prywatny wybiera sam), ale samego przewoźnika trzeba wyłonić w przetargu (czyli co najmniej trzy miesiące) oraz doliczyć prawdopodobne protesty.
15-letni kontrakt jest wart ok. 2 mld zł.
Opóźnienie w dostawie taboru jest pewne.
|