|
|
|
Wątek:
|
Nowe zasady w Warsie: pasażer nie skorzysta z laptopa
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
|
Data wysłania:
|
2009-08-19 19:01
|
|
Temat:
|
Nowe zasady w Warsie: pasażer nie skorzysta z laptopa
|
|
Treść:
|
Aktualność:
PKP wprowadziło nowy regulamin zgodnie z którym pasażerowie wagonów restauracyjnych nie mogą korzystać z laptopa.
Zarząd Warsu decyzję argumentuje troską o pasażerów i bezpieczeństwo ich sprzętu, gdyż zdarzały się bowiem przypadki np. zalania komputera napojami. Oficjalnie dementowane jest plotka, iż nie można korzystać z laptopów, gdyż pasażer "skomputeryzowany" dłużej zajmuje miejsce i mniej konsumuje.
Decyzja PKP jest tym bardziej dziwna, że w żadnej innej spółce na świecie, która należy do International Rail Catering Group takiego ograniczenia nie wprowadzono.
Obecnie na stronach Warsu trwa ankieta dotycząca możliwości używania laptopów. Większość (około 3/4) głosujących jest za używaniem sprzętu (na własną odpowiedzialność - jak napisano w ankiecie). Ciekawe są też opinie zamieszczone pod ankietą - cytujemy tu poniżej jedną z nich wydającą się być rzeczową propozycją:
Regulamin WARSu powinien zakładać, że osoba niespożywająca posiłku, a zajmująca miejsce w wagonie restauracyjnym ma obowiązek ustąpić to miejsce osobie chcącej zjeść. Taka zasada jest w interesie spółki, dla której liczą się zyski oraz dla potencjalnego klienta, któremu trzeba umożliwić posiłek. Jeśli zaś nasz biznesmen (czy ktokolwiek inny, od kiedy laptopy świadczą o prowadzeniu biznesu? Nie te czasy!) korzysta z notebooka, gazety czy czegokolwiek innego podczas jedzenia, to jest jego sprawa i jego ryzyko zniszczenia sprzętu. Można oczywiście argumentować, że czytanie (lub pisanie) spowalnia jedzenie, ale przecież WARS to nie fast-food z okienkiem na wynos, nikt nikomu czasu na jedzenie limitować nie powinien. Podobnie z resztą zakaz traci sens, jeśli w wagonie jest dużo wolnych miejsc.
Aha - zasady takie w sposób przystępny powinny być zaprezentowane przy bufecie oraz na pierwszej stronie menu - jeśli tylko pasażerowie będą się do niego stosować, to wilk będzie syty i owca cała.
Autor: Autokarenko
Powyższa propozycja wydaje się być ciekawa - tylko czy spółka będzie w stanie ją przyjąć, a i czy zasadę ustępowania miejsca da się realnie wyegzekwować? Oczami wyobraźni łatwo zobaczyć "cfaniaków", którzy nad ostatnim kęsem z talerza lub ostatnim łykiem zastanawiają się przez pół godziny...
|
