|
Wątek:
|
Powstaje nowe schronisko na Markowych Szczawinach w Beskidach
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.175.191.*
|
Data wysłania:
|
2008-02-19 08:58
|
Temat:
|
Zamiast starego schroniska na Babiej będzie nowe
|
Treść:
|
Z tego co pamiętam to na Markowych wrzątek gratis dostawali tylko nocujący o reszta płaciła 50 groszy. Mnie samą tez Pani Hudziakowa z kuchni atakowała o zapłatę za kibel. A ja zawsze nie dość, że płaciłam za kibel, to jadłam w schronisku coś ciepłego (z tego się utrzymują między innymi a nie z konserw przyniesionych przez turystę) i wrzucałam na GOPR. Urok miało stare i zgadzam się, że kawał historii tam był zapisany. Ale spanie na zawszonym sienniku raczej mnie nie bawi. I stare wymagało conajmniej gruntownego remontu. A właśnie przez to noszenie konserw z zupek nie miało zysków. Pozatym przeczytaj uważnie co pisałam: jako kobiecie samej chodzącej po górach nie za fajnie by było spać w zbiorówce... Pozdrawiam i mam nadzieję, że nowe schronisko nie zrazi Cię do ponownych wizyt u Królowej Beskidów.
|