|
Wątek:
|
Na Śląsk ściągają wycieczki
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2006-07-11 11:23
|
Temat:
|
Na Śląsk ściągają wycieczki
|
Treść:
|
Aktualność: Coraz więcej turystów z Polski i z zagranicy pojawia sie na Śląsku. Zachwycają się oni kopalniami, familokami i atmosferą, jakiej podobno nie ma w całej Polsce.
Wycieczki po specjalnych poprzemysłowych miejscach na Śląsku wymyślił Marcin Doś, absolwent Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego, który 4 lata temu pomógł Niemcowi polskiego pochodzenia zrobić film o Śląsku, o jakim nikt nawet nie śnił. W filmie zaprezentowano miejsca, które już nie istnieją - zostały zburzone, zniszczone, przekształcone w coś nowego.
Wtedy właśnie Marcin zdał sobie sprawę z tego, że Śląsk trzeba pokazać ludziom, bo jutro może być za późno. I tak na Śląsk zaczeły przyjeżdzać wycieczki - grupa antropologiczna z Uniwersytetu Jagiellońskiego, architekci ze Szwajcarii, ludzie z Warszawy, Wybrzeża... niemalże z całej Polski.
Z pomocą Marcina i innych, doskonale znających Ślask i Zagłębie osób turyści poznają urokliwe miejsca, których nie sposób znaleźć gdzie indziej: cementownie w Będzinie, cementownie Grodziec, Bytom Bobrk, składowisko odpadów po elektrowni o kosmicznym krajobrazie, płonące hałdy i wiele wiele innych.
Turystów zachwyca przede wszystkim krajobraz poprzemysłowy, a momentami przeraża wyglądająca z familoków bieda. Przyjeżdzający mają także możliwość skorzystać z oferty last minute (przygotowanej przez Marcina Dosia), czyli zobaczenia miejsc, których za chwilę przestaną istnieć.
|